jaki jest koń ?
PO robi nas w konia – pytanie brzmi czy to widzimy?
Odpowiedź [ str1, str2] na interpelację jaką otrzymał Poseł SLD Tadeusz Iwiński potraktować należy jako potwierdzenie tezy, którą postawiłem w grudniu na antenie Radia Olsztyn w programie My, Wy, Oni – zabawa PO z drogami, to część gry politycznej. Obóz rządzący nie ma już co obiecać – więc wyczekał moment, w którym to co już obiecał, to co wypracowali samorządowcy i mieszkańcy obciąć. Teraz obóz władzy ma karty do rozdawania. Wojna o drogi to nie tylko bezkompromisowa walka o wyborców przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi – ale to głównie wewnętrzna bratobójcza wojna o wpływy w samej Platformie. Wystarczy przeanalizować rozkład sił i spojrzeć na tryb ustalania list by wszystko stało się jasne. Minister Grabarczyk – baron PO – ustawia swoje wpływy i daje swoim karmę w postaci możliwości lobbowania za przywróceniem kluczowych inwestycji do planu. Trzeba przyznać, że karty którymi gra są mocne – wszak danie możliwości lokalnym liderom PO by się pochwalić – To My uratowaliśmy inwestycje drogowe – to twarde argumenty, to możliwość kształtowania list. Te regiony, w których ludzie Grabarczyka otrzymali prezenty – to duża szansa na dobry wynik i swoich ludzi w parlamencie.
To co się dzieje w drogownictwie obnaża gorzką prawdę – jesteśmy zakładnikami wewnętrznej walki w Platformie – a PO w naszym województwie nie ma wysokich notowań skoro nasze kluczowe inwestycje wiszą na włosku.
Platformersi sprytnie kupują uwagę mediów – ten pojedzie do ministra, jakąś obietnicę przywiezie, ten słowo szepnie, że Nasze inwestycje są najważniejsze i PO istnieje w mediach. Bolesne lecz prawdziwe.
Słowa Posła Tadeusza Iwińskiego:
by