kilka zdań po spotkaniu w sprawie przedszkola
Ciekawych rzeczy można się o sobie dowiedzieć czytając komentarz dotyczący poparcia, na szczęście nieprawdziwych i sprawiedliwość dziejowa w dokumentach za mną przemawia.
Spotkanie odbywało się w ciężkich warunkach, ale tylko takim pomieszczeniem dysponuje dzięki uprzejmości Spółdzielni Mieszkaniowej Rada Osiedla – był mikroklimat /gorąco/ niczym na sesji Rady Miasta przy ustalaniu podwyżek cen biletów MPK.
Dziękuje wszystkim, którzy byli na spotkaniu zwołanym w szczycie sezonu urlopowego. W chwili, kiedy przedszkola zamknięte i trzeba się zajmować dziećmi. Tu specjalne podziękowania dla rodziców, że znaleźli na to czas przy niesprzyjających okolicznościach.
Decyzja jeszcze w Olsztynie nie zapadła to spotkanie pozwoliło znaleźć punkt zaczepienia i taki znalazłem. Zostaliśmy poinformowani o wstępnym harmonogramie działań – i zrobię z tego użytek.
Okazało się że odpowiedzialny również za to Pan Szmit nie dopilnował spraw związanych z przedszkolem i nie ma kasy na wyposażenie obiektu, jest poważne zagrożenie, że wydając 10 milionów zbudowaliśmy pustostan. Co gorsze jest duże zagrożenie, że ten obiekt nie ruszy od września niezależnie od formy działania. Bo ciąży nad nim fatum, albo ciąg niekompetencji Urzędu Miasta.
Spóźniony przyszedł Radny PiS – postawiłem przed nim zadania, chcą się podłączyć do sprawy, to nie róbmy przy tej okazji jatki politycznej tylko do ciężkiej merytorycznej pracy – a takiej zabrakło w komisji oświaty i komisji rodziny. Wystarczy przypomnieć że już od września czekają podwyżki przedszkolaków – nie ma polityki prorodzinnej w Olsztynie – pisałem już o tym –>>.
A co do wspomnianego już wyżej Gniezna – zweryfikowałem dane – też wprowadzili podwyżki i od września zamiast płacić 50 zł za miesiąc będą płacić 120zł.
Jak to możliwe, że Gniezno stać a nie stać Olsztyna ???
Szacunek też dla urzędników i dziennikarzy że w tak niesprzyjających warunkach na sali wytrzymali do samego końca, dziękuję również za pomoc w informowaniu o spotkaniu, które miało być konsultacyjnym ale nie wyraził Prezydent na to zgody. Tak czy inaczej traktuje je jako konsultacje i sprawozdanie ze spotkania już niebawem będzie dostępne.
wart jest przytoczenia choć w części artykuł jaki się ukazał na Olsztyn24.com
Kilka tygodni temu prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz poinformował Krzysztofa Kacprzyckiego, olsztyńskiego radnego i zarazem przewodniczącego Rady Osiedla Generałów (nie musimy chyba przypominać, że również szefa Rady Miejskiej SLD w Olsztynie), że podjął wstępną decyzję o zamiarze urządzenia w wybudowanych za miejskie pieniądze przedszkolu placówki niepublicznej. Zrobiło się gorąco. Zaprotestował nie tylko radny Kacprzycki, ale również radni Prawa i Sprawiedliwości. – Przedszkole powinno być publiczne, bo jest tańsze dla korzystających z niego – argumentowali radni. – Miasta nie stać na wyposażenie i utrzymywanie kolejnego przedszkola publicznego, budżet miasta jest i bez tego mocno obciążony – odpowiadał prezydent Grzymowicz. […]
Wymiana poglądów na temat przyszłego charakteru przedszkola przy ul. Generała Maczka odbywała się głównie za pośrednictwem mediów. Pojawił się szum informacyjny. Ten stan postanowił zmienić radny Krzysztof Kacprzycki, zapraszając odpowiedzialną za olsztyńską oświatę wiceprezydent Małgorzatę Bogdanowicz-Bartnikowską na spotkanie z mieszkańcami osiedla.
– Chcemy opierać się na informacjach z „pierwszego źródła”, bo te które do nas docierają są zdawkowe – wyjaśnił powody zaproszenia pani wiceprezydent na spotkanie jego organizator, Krzysztof Kacprzycki. – Ja nadal trzymam się wersji, że prezydent dopiero „podjął kroki w celu realizacji zamierzenia”, a więc klamka w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Spotkanie odbyło się w poniedziałkowe (18.07) popołudnie w siedzibie Rady Osiedla Generałów. Przybyło na nie około 50 osób, nie tylko mam i tatusiów obecnych lub przyszłych przedszkolaków. […]
– To spotkanie miało charakter informacyjny – powiedział po spotkaniu Krzysztof Kaprzycki. – Chcieliśmy z wiarygodnego źródła dowiedzieć się, jaki jest stan rzeczy i co dalej władze zamierzają. Pani prezydent powiedziała, że to, jak się sprawy dalej potoczą zależne jest również od politycznej decyzji pana prezydenta. Dlatego teraz kroki skierujemy do prezydenta. Nadal jesteśmy przekonani, że tutaj potrzebne jest przedszkole publiczne, bo jest dużo tańsze od prywatnego. Osiedle Generałów nie jest osiedlem, na którym mieszkają krezusi, tylko tu mieszkają ludzie średnio i słabo uposażeni.
byby