czy to korupcja?

Z niedowierzaniem odczytałem dzisiejszy News na portalu olsztyn.gazeta.pl – 200 zł za wycieczkę do Wiednia by obejrzeć spalarnię. Ja wolę te 200 zł wydać na połączenia telefoniczne by zapoznać się z opiniami dotyczącymi oddziaływania spalarni na środowisko. Złożyłem już zapytanie na ręce radnych Warszawy – by przedstawili informację jak to wygląda w stołecznej spalarni. Każdego dnia sprawdzam informacje, szukam danych by poznać cały obraz patologii gospodarki odpadami w Olsztynie. Jak pokazywałem już wcześniej wyliczenia na swoim blogu to ogromny biznes – śmierdzący i to nie tylko ze względu na naturę śmieci – ale i na to co wokół gospodarki odpadami komunalnymi w Olsztynie się dzieje. Internauci wielokrotnie piszą, że Ostróda lepiej się rozwija niż Olsztyn – Ostróda Olsztyn wyprzedziła również w gospodarce odpadami. W Olsztynie płacimy około 380 zł a Ostróda 180zł /tonę. Ostróda działa w zgodzie w ochroną środowiska, a Olsztyn czeka na mannę z nieba by produkować trujące popiołu i żużle.

Wrogiem rozwiązania lobbowanego przez ratusz jest wiedza – wiedza, którą sukcesywnie poszerzam i będę ją propagował.

Olsztyn ma jeszcze jeden problem – mimo tego, że jesteśmy w zielonym rgionie nie tylko Polski ale i Europy – w Olsztynie nie ma z prawdziwego zdarzenia merytorycznych organizacji ekologicznych.  Trzeba podjąć kroki by ten stan rzeczy zmienić.

Facebooktwitterlinkedinrssyoutubeby feather
Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmailby feather

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.