tak, konsultacje

Dziś jako obserwator uczestniczyłem w spotkaniu w Radzie Osiedla Kościuszki w sprawie tramwajów. Po tym spotkaniu twierdzę z całą odpowiedzialnością, że władze miasta pokpiły sprawę. To co ratuszowi nazywali konsultacjami to są spotkania informacyjne. Pomimo trwającej kampanii wyborczej zabrakło obecnej władzy w ratuszu odwagi by się pojawić na spotkaniu. Olsztyn ma niechlubną tradycję, że obóz władzy milczy w obliczu trudnych spraw, unika dyskusji. Władza zgodnie z przekonaniem własnym ma zawsze rację a ci, co ją krytykują to element wywrotowy.

Takie przypadki znamy z historii, to już było. Jedynie co martwi, to fakt, że dzieje się to za cichym przyzwoleniem IV władzy. Ośrodki naukowe zamiast podjąć temat wydają się poddawać ułudzie, poddawać nadziei, że może coś z pańskiego stołu skapnie, więc nie warto krytyką władzy drażnić.

Jest opracowanie naukowe w którym omówiono podstawowe błędy przy konsultacjach:

  • opór w stosunku do alternatywnych rozwiązań – ujawnia się, nie zawsze pozytywny, efekt wcześniejszego zaangażowania – błędna idea wcześniej już lansowana, poniesione już koszty
  • niepubliczny wybór celów i działań wprowadza możliwość manipulacji, np. przerzucanie decyzji na organ kolegialny, nawet jeśli nie jest to wymagane, przy jednoczesnym manipulowaniu tą grupą przez: ustalenie porządku posiedzenia, kontrolowanie dostępu do informacji oraz tworzenie koalicji
  • ujawnia się konkurencyjność celów – trudno jest zaspokoić interesy jednej grupy, nie naruszając interesów innej (obsługa ruchu mieszkańców, studentów, czy centrów handlowych)
  • efekt konsultacji może zburzyć tzw. osadzenie społeczne decydentów – kontakty wcześniej nawiązane zarówno osób, jak i całych organizacji (miejsce realizacji inwestycji może wywoływać konflikty z mieszkańcami Osiedla Brzeziny)
  • przypadkowość priorytetów i wariantów decyzyjnych „rozmywa” odpowiedzialność i wtedy można powiedzieć: „chcieliśmy dobrze” – tak się dzieje w obu przypadkach.

I niestety mieliśmy to wszystko w całości przy omawianiu tramwaju.

Pojawiają się kolejne pytania:

Gdzie eksperci, którzy będą mieli na tyle ikry by pokazać swoim studentom właściwe postawy nie tylko jako dydaktyka, ale pokażą co to odwaga obywatelska i umiejętność wykorzystania wiedzy w praktyce?. Gdzie dawanie możliwości studentom, by swoją wiedzę wykorzystali w praktyce, zdobyli doświadczenie i by byli gotowi wejść w paszczę lwa na rynku pracy?

Władza w mieście skutecznie korzysta z ubezwłasnowolnienia elit. Pytanie pojawia się gdzie w Olsztynie są elity, inteligencja, ludzie zdolni do samodzielnego myślenia i kojarzenia faktów. Zdolni do konstruktywnej dyskusji. Spotkanie na Kościuszki pokazało braki, braki jakie obecna władza pieczołowicie konserwuje, jak zarządza by mieszkańcy nie myśleli konstruktywnie.  Mam tylko jeden apel – by z tego spotkania powstał protokół i wnioski wpłynęły do ratusza. Mieszkańcy na władzy nie zostawili suchej nitki. Poczuli się oszukani – a urzędnicy mając świadomość rzucenia ich na pożarcie tłumu na ołtarzu władzy – liczyli na litość, czasem starali się tylko ugryźć. To spotkanie pokazało złamanie wszystkich zasad jakie powinny obowiązywać na konsultacjach. Obnażyło ratusz.

Dziś z kulisów kampanii udało się sprecyzować terminy przyjazdu Leszka Millera, Jerzego Wenderlicha, Bartosza Arłukowicza – czekamy jeszcze na informację od Lieberadzkiego i Kalisza.

Dziś w kuluarach poznałem kolejne sprawy tyczące spółdzielni Pojezierze, to co weryfikuję zaczyna mnie przerażać. W Olsztynie źle się dzieje, jeszcze gorzej w największej spółdzielni. Wychodząc na przeciw prośbom biorę temat na tapetę.

Facebooktwitterlinkedinrssyoutubeby feather
Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmailby feather

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.