kultura w Olsztynie nie jest cool?
Od początku mojej pracy w Radzie Miasta – pracuję również w Komisji Kultury, Promocji i Turystyki. Odniosę się zatem do problemu jaki powstał w związku z pomysłem Prezydenta by bez konkursu przedłużyć Dyrektorowi MOK kontrakt na kolejne lata. Nazywam to wprost problemem, bo tracimy niepowtarzalną okazję do głębokiej analizy tego wszystkiego co pod szerokim pojęciem KULTURA w Olsztynie możemy zmieścić.
Wielokrotnie docierały do Rady Miasta informacje, że w kulturze nie jest najlepiej, że Dyrektor MOK nie jest dobrym ojcem dla artystów i twórców w Olsztynie, a wręcz przeciwnie cenzorem twórczości i osobą wręcz apodyktyczną.
Kultury nie da się zamknąć w sztywnych ramach, ale nie pielęgnowana, jest niczym kwiat na ugorze, jakoś rośnie, ale nie może rozkwitnąć bo zagłuszają ją chwasty, odbierają dostęp do wody i substancji pokarmowych.
MOK powinien być katalizatorem, wokół którego rodzi się kultura, talenty mogą rozkwitnąć, młodzi/nowi twórcy zmierzyć się ze sztuką – oswoić się z publicznością. Niestety tak nie jest, nie ma woli by się tak stało 🙁 nad czym ubolewam.
Mamy przecież Uniwersytet, mamy inne uczelnie – rok do roku Olsztyn jest zasilany kilkunastoma tysiącami młodych ludzi, którzy nie tylko nauką i trunkami żyją, to sama statystyka przemawia za tym, by pojawili się nowi wytwórcy i odbiorcy kultury. Olsztyn ma szereg środowisk, które są prawie zupełnie niewykorzystane. Czasem nawet na koncertach w Amfiteatrze widać, że publiczność nie do końca wie jak się zachować.
O kulturze można godzinami rozmawiać i pisać prawie bez końca. Nie moim celem jest by tu wszystkich zanudzić, tylko by dotknąć sedna sprawy. Jeśli obecny Dyrektor MOK się obroni w konkursie – niech nadal będzie. Ja jednak oczekuję, że odbędzie się debata nie nie nad osobą Dyrektora, ale nad jak często mawiamy Strategią Kultury dla Olsztyna, nad tym czego oczekują mieszkańcy pod hasłem KULTURA. Chciałbym poznać wizję funkcjonowania MOK na najbliższe lata, wiedzieć czego będziemy widzami, świadkami, co się będzie się działo?
Kultura przecież stanowi o tożsamości miasta, kształtuje mieszkańców – sam asfalt i beton miasta nie tworzą. Muszą być ludzie, ludzie, którzy będą się spotykać nie w korkach, nie w marketach, ale na kulturalnych imprezach. Przecież miarą cywilizacji jest nauka i kultura – to idzie w parze i temu to miasto powinno być podporządkowane.
Wystosuję pismo do Prezydenta by nie obawiał się dyskusji o kulturze, taka dyskusja może tylko pozytywne efekty przynieść. Niech dyskutują ludzie kultury, twórcy i jej odbiorcy – niech będzie u sterów najważniejszej jednostki kultury osoba pod której nazwiskiem będzie można napisać – Najlepszy z Najlepszych. (i nie chcę, by został wybrany taki z napisem – na takiego tylko nas stać!)
byby