inwestycyjny galimatias

 To już kolejny raz, kiedy podejmowane decyzje w Olsztynie negatywnie wpływają na przedsiębiorców. Ich straty są mierzalne w sposób oczywisty, na ile można wycenić straty mieszkańców – togo jeszcze nie wyceniono. Kilka zdań komentarzy do artykułu internetowego wydania Gazety Wyborczej w Olsztynie.

Niestety nie jest to odosobniony przypadek kłopotów, jakie powodują miejskie decyzje. Już w 2010 roku z ramienia rady Osiedla Generałów zaproponowałem kanon dobrych praktyk prowadzenia inwestycji miejskich krzysztof.kacprzycki.pl/?p=1331 a później już jako Radny Miasta składałem w sprawie kilkukrotnie interpelacje.

Jest problem z właściwym planowaniem inwestycji, co nas czeka z chwilą wbicia łopaty pod tramwaje? – trzeba wypracować dobre rozwiązania, bo pytanie kolejny raz o to samo i otrzymywanie wymijających odpowiedzi mnie nie zmęczy, ale też nic nowego nie zmienia w sprawie.

Tu można się zapoznać z interpelacjami i odpowiedziami na nie.

100%olsztyniak  Smiech mnie ogarnia!Jaki biznes?Tanc buda w,ktorej zawiesil sie czas z lat 60-tych,70-tych a do ktorej przychodza podstarzale sprzataczki czy sklepowe z bylego Transbudu czy OPRi szukajace mlodego ogiera nie przynosi zyskow?I winna przebudowa ulicy?Przeciez pod Kolorowa mozna podjechac samochodem pod same drzwi.A pan panie Kacprzycki zajmij sie studiami a nie przesiadywaniem na forum GW a jak bys byl pan zorientowany chociarz troche w sprawie budowy linii tramwajowych to bys pan wiedzial ze 90% torowiska nie bedzie kolidowac z jezdnia ale tak jak i PiS tak i panska partia SLD nie macie pomyslu na miasto.Odpi… sie od tramwajow!

do 100%olsztyniak: Jakby się Pan orientował w życiu akademickim to byłoby wiadome, że rok akademicki się od października rozpoczyna. Cieszy mnie Pana troska o moją edukację, pozwolę się swoją zatem wiedzą podzielić.

Postaram się przedstawić w sposób zrozumiały. Wystarczy spojrzeć na to co się dzieje teraz na Sikorskiego – przykład – buduje się lewoskręt, wstawiono wiele słupków, ograniczenie prędkości – i też się na pasie ruchu nic nie robi. Wstawia się słupy oświetleniowe i blokuje się pasy, a teraz proszę sobie uzmysłowić co będzie się działo w momencie budowy trakcji elektrycznej. Powstanie wiele słupów, bramek trakcyjnych. Musimy również pamiętać że mamy skrzyżowania i patrząc na mapę przez kilkanaście będziemy się przekopywać. Patrząc nawet na fakt niewielki przebieg równolegle na pasie jezdni – gdzieś ciężki sprzęt budowlany musi pracować.

Linia tramwajowa będzie przebiegać również przez ul. Kościuszki a tam nie ma miejsca by wyjść poza jezdnię. Musimy się do tego przygotować. Mieszkańcy nie mogą ponosić kosztów nieprzemyślanych decyzji. Rozwiązania są organizacyjne i trzeba im sprostać. Co do braku pomysłów – mówiliśmy o nich w kampaniach. Część udaje się realizować – wystarczy przypomnieć sobie to o czym było mówione w 2008r.

Teraz dalej by pytania i tezy nie zostały bez odpowiedzi.

Dlaczego przeglądam lokalną prasę – jako Radny muszę wiedzieć co się dzieje w Olsztynie. Do tego zostałem wybrany, sprawa nie dotyczy tylko lokalu gastronomicznego – to problem wielu przedsiębiorców nie tylko z Wojska Polskiego to również Gietkowska, Dąbrowskiego itd.

Jest wybór! – siedzieć i nic nie robić, czy starać się to co złe zmienić. Ja wolę zmieniać to co złe na lepsze.

100%olsztyniak Czyli kierujac sie takim rozumowaniem jak kieruje sie pan nalezaloby nic nie robic.jak remontuje pan mieszkanie to wiadomo ze zawsze jest balagan ale chyba liczy sie efekt koncowy i to ze po remoncie mieszkanie bedzie nie tylko funkcjonale ale mialo i odpowiedni standart?Niestety jest pan radnym tego miasta i takie rozumowanie jak panskie nie wrozy w przyszlosci Olsztynowi nic dobrego.A szkoda bo jestes pan mlody i ambitny.Prosze brac przyklad z pana partyjnego kolegi pana Iwinskiego,ktory jako nieliczny walczy o nasze miasto i nasz region.Licza sie ludzie a nie partie!

Zanosi się na dłuższą dyskusję ale jestem gotów. Pomiędzy jednym zadaniem ,a drugim znajdę na to czas.

Co do remontu mieszkania – posłużę się Pana przykładem. Robiąc remont nie ustalam fachowców tak by dokuczali sąsiadom wierceniem i kuciem dokładnie w tych godzinach w których ich dzieci śpią. Nie wystawiam gratów na korytarz, tak by nie mogli przejść. Nie trzymam godzinami windy – pakując graty pojedynczo. Nie kurzę na balkonie, tnąc płytki itp tak by pranie, kwiaty i samochody sąsiadom upaskudzić.

Jak się przygotowuję do grubszej roboty – mogę powiadomić sąsiadów, dopytać się – może uda się zrobić to wówczas kiedy jadą na urlop, do rodziny – wiem kiedy ich dziecko śpi itp. Można to zrobić tak by było to wszystko jak najmniej uciążliwe dla wszystkich.

Podobnie można było zrobić z remontem – właściciele mogli zrobić w tym czasie remonty, ustawić plany urlopowe pracowników. Zatowarować się w mniejszym stopniu, ograniczyć koszty zawiesić w skrajnych przypadkach działalność.

To wszystko można w drodze rozmów ustalić, tu mamy kolejny raz szereg faktów dokonanych. Miasto to system naczyń połączonych i o tym powinniśmy zawsze pamiętać.

Facebooktwitterlinkedinrssyoutubeby feather
Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmailby feather

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.