Wygrywa mniejsze zło
Znane są nieoficjalne wyniki wyborów w których Piotr Grzymowicz wygrywa „o włos” z Czesławem Małkowskim.
Niestety po bardzo niemerytorycznej II turze, opartej głównie na negatywnych emocjach powstał głęboki podział – wygrana okupiona podziałem Olsztyna „na pół” to bardzo wysoka cena.
Małkowski słuchał sam, siebie, grał na uczuciach od samego początku, uczuciach współczucia i litości. Grał też na fakcie, że wielu z mieszkańców miasta reaguje na Grzymowicza wręcz wysypką.
Grzymowicz początkowo grał nutą inwestycji, ale niestety nie idą one najlepiej, więc sztabowcy odgrzewali kotleta (afera z CJM), taka wygrana powinna zapalić światełko – zejść na ziemię, nie bać się krytyki. Krytyka powinna pozwalać twardo stąpać po ziemi, a jeśli ktoś odlatuje unoszony ułudą dostarczaną przez klakierów – budzi się z powyborczym kacem.
Mam nadzieję, że Piotr Grzymowicz się obudzi, bo ilość wyzwań jakie czekają na Olsztyn wymaga twardego stąpania po ziemi.
Sama końcówka kampanii wskazywała na zmianę, mówiliśmy o tych sprawach ponad tydzień temu. Na ile te zmiany były spowodowane zstąpieniem na ziemię – najbliższe dni już wyjaśnią.
by