trudne decyzje – czy dobre?
Wczorajsza sesja Rady Miasta będzie źródłem wielu wpisów na moim blogu – punkty porządku obrad w sumie niekontrowersyjne, jednak sam przebieg sesji pokazał, że jest inaczej. Zajmę się najpierw dyskusją i decyzjami w sprawie uchwał dotyczących zwolnień od zwrotu bonifikaty udzielanej przez miasto na zakup mieszkania. W uzasadnieniach doczytywaliśmy się wielu życiowych tragedii, które zmuszały ludzi do sprzedaży przed upływem 5 lat kupionego lokalu mieszkalnego. Niestety decyzje moim zdaniem były ogromnie krzywdzące a doszukiwanie się próby wyłudzenia ze strony wnioskujących o odstąpienie od zwrotu – budzi moje ogromne wątpliwości. Mam ogromne wrażenie, że na tej sesji wyrządziliśmy swoimi decyzjami ogromne krzywdy, mogliśmy spowodować wręcz życiowe tragedie.
Szczegółów nie będę przytaczał – ale można je odszukać w uzasadnieniu do uchwał. Kolejny raz wskazałem na fakt, wręcz konieczność zbudowania jasnej i długofalowej polityki mieszkaniowej w Olsztynie. Takich kwiatków jak te z uchwałami będzie więcej, a my będziemy błądzić po omacku. Fasadowa dbałość o budżet miasta dla mnie jest taką populistyczną zagrywką. Położę to co się działo, to co płynęło z ust radnych – obrońców budżetu na tej samej półce co 3 miliony mieszkań, i tysiące kilometrów autostrad, Polska drugą Japonią itd.
Wiemy ile miasto płaci odszkodowań za nie wykonywanie wyroków sądowych – zapłaciło około 100 000zł. Za co – za czas, a nie rozwiązanie problemu. A tu za podobne pieniądze puszczamy mieszkańców z przysłowiowymi torbami. Na podstawie rozmów z mieszkańcami wiem, że miasto zalega z wpłatami na fundusze remontowe, jak już płaci to nie w terminie, nie płaci odsetek itp.
Już w lipcu na sesji dopytywałem się o politykę mieszkaniową temat powraca i będzie się nasilał. Część odpowiedzi jest jednak na to najważniejsze – ustanawiające ramy nadal brak odpowiedzi.
Ja starałem się zawierzyć opinii urzędników, którzy na podstawie przedstawionych, argumentów, dokumentów rekomendowali by od zwrotu bonifikaty odstąpić.












