Pokłosie sesji
Ostatnia w nietypowym terminie (czwartek) Sesja Rady Miasta obfitowała w ciekawe wypowiedzi i zdarzenia – subiektywną ich listę przedstawię.
Pierwsza debata jaka się odbyła – to budżet, to już III budżet nad jakim przyszło mi głosować w tej Radzie Miasta. Komisja budżetu, której również jestem członkiem wielokrotnie omawiała ten dokument, ostatnio na dzień przed sesją – zapewne jak dotychczasowe doświadczenia pokazują ten dokument każdego miesiąca będziemy zmieniać już od stycznia.
Ale do meritum, aktywnie pracowałem w komisjach poszukując zwłaszcza na kulturę, turystykę, infrastrukturę i sport środków finansowych. Chciałem postąpić rozważnie, odpowiedzialnie – poprosiłem Prezydenta zgodnie z uchwałą Rady Miasta o przedstawienie szczegółowych planów finansowych następujących jednostek MOK, MZDiM, Wydział Kultury i Promocji
. Zasady wprowadzania zmian są jasne, trzeba znaleźć źródła finansowania. Często prowadzimy dość trudn dyskusje Dyrektorem Gustkiem z MZDiM ale jako jedyn udostępnił informacje. Na temat MOK pisałem na blogu, dlatego chciałem zapoznać się dokładniej z tym co planuje Dyrektor, na posiedzeniach Komisji Kultury nie było szansy się dowiedzieć na co zostaną wydane środki 🙁 Prezydent odpowiedział: że plany leżą na jego biurku, komentując lekko z sarkazmem – przy takim bałaganie na biurku to nic dziwnego, pozostaje się dopytać tylko co jeszcze w ratuszu zaginęło, utknęło? Taką linię obrony Prezydent obrał, jego wola. Złamał zatem celowo regulamin! I przyznał się do bałaganu we własnym gabinecie. Wstrzymałem się od głosu, akcentując że trzymam kciuki za nasze miasto by, nam się udało. Wypowiedź rozpoczęły słowa: nie chcę nosić różowej koszulki lidera, nie jestem współpracownikiem – chcę podejmować decyzje świadomie, ale Prezydent mi tego nie umożliwił! Czas teraz się odnieść do sprawy, która przez ostatnie tygodnie nie tylko determińowała wpisy na blogu, ale była myślą przewodnią praktycznie wszystkich spotkań. Przebieg konsultacji pozolił olsztyńskiej koalicji umyć ręcę niczym Piłatowi, lud tak chciał! A czy świadomie dokonał wyboru, w dyskusji dowiodłem że przyjętę stawki to sufitologia – dokonywanie obliczeń wg wzoru (co przez co pomnożyć, do do tego dodać by wyszło 14,41 lub 9,80) Na komisji Gospodarki byłem autorem 6 z 7 poprawek, a na Sesji złożyłem jeszcze 2 poprawki do projektów śmieciowych. Pozytywnie oceniam uchwalony regulamin, wytyczne wg. których będziemy segregować odpady. Rząd proponując zmiany ustawowe całą odpowiedzialność za spełnienie poziomów odzysku zrzucił na gminy. Tu czekają kary jeśli nie spełnimy wymogów! Co do wyliczeń proponowałem 9 zł za odpady zbierane selektywnie i 18 zł za zamieszane. Cel takiej propozycji – sprawić by segregacja była opłacalna. By system wytrzymał finansowo – przeyjęta moim zdaniem błędna metoda od mieszkańca jest bardzo kosztowna i pracochłonna – w przypadku odrobiny obywatelskiego nieposłuszeństwa będzie katastrofą dla budżetu miasta. Moje wyliczenia pokazały że strata 0,8 zł na 15% jest z nadwyżką rekompensowana przez zysk 3,59 zł na 85% większa różnica w stawkach bardziej zachęca do segregacji. Tu warto wspomnieć że Rada Miasta przychyliła się do mojego wniosku by zlikwidować fikcję – przerwę wakacyjną, zawsze Rada pracuje to po co destabilizować charmonogram – a w lipcu będziemy omawiać właśnie sytuację w gospodarce odpadami! Dorzuciłem jeszcze przystosowanie miasta do obsługi osób niepełnosprawnych, starszych i rodziców z dziećmi. Będziemy też rozmawiać o informatyzacji miasta i dostępu do szerokopasmowego internetu.
byby
Harmonogram, proszę poprawić rażący błąd orto
🙂