niby zwykły dzień
Zgodnie z wcześniejszą obietnicą przybliżę rys interpelacji jaką złożyłem na ostatniej sesji Rady Miasta i rzeczy jakie wokół niej się nawet dziś wydarzyły.
Coraz częściej do mnie jak i do środowisk SLD docierają informacje o rzekomym hamulcu inwestycyjnym jaki istnieje w Olsztynie. te sygnały trafiają już nie tylko od środowisk biznesu w Olsztynie, ale taka informacja poszła w eter i zaczyna już z zewnątrz trafiać w postaci: inwestować w Olsztynie, nie ma sensu, tu za długo stoi się w kolejce i nie wiadomo, czy poczynione zakupy np. gruntów mają jakikolwiek sens.
Niestety środowiska dużego biznesu boją się narażać, na zły nastrój „władzy” i siedzą jak trusie.
Na ostatniej Radzie Miejskiej SLD w Olsztynie została podjęta uchwała idąca na przeciw nie tyle inwestorom, co ludziom poszukującym pracy, tych w naszym mieście i regionie jest coraz to więcej a na horyzoncie nikt nie dostrzega sposobu jak ten problem rozwikłać.
Sprawa jest prosta, zwolnić hamulec inwestycyjny i przy podniesionych zasłonach, otwartych drzwiach o oczekiwaniach inwestorów i mieszkańców porozmawiać. Dziś te rozmowy toczą się w zacisznych gabinetach, a nie każdy do tego gabinetu jest proszony. Znane są wszystkim pogłoski o budowie Galerii Handlowych w następujących lokalizacjach: Dworzec Główny, Tuwima, Sikorskiego, Obrońców Tobruku, Piłsudskiego – każdy czeka i nic z tego nie wynika, ani nie poprawia się w tych miejscach infrastruktura, nie ma dodatkowych atrakcji dla mieszkańców, podatki nie wpływają do miasta.
Taki jeden kwiatek jest liczony jako 2mln podatku od nieruchomości, wygenerowanie około 500-750 nowych miejsc pracy. W trakcie samego procesu budowlanego na okres budowy pracę znajdzie blisko 2000 osób. Obrót na transporcie, usługach, opłatach za wodę, ścieki itp. Tworzenie takich obiektów to również budowanie konkurencji – która patrząc na ceny w jedynym centrum handlowym jest wręcz niezbędna.
To już kolejny rok, jak inwestorzy trwają w poczekalni i nic w tej sprawie się nie dzieje. Dziś to również dzień kilku rozmów telefonicznych, spotkań i jest z mojej strony wniosek do Komisji Gospodarki Komunalnej Rozwoju Miasta i Ochrony Środowiska o wpisanie do prządku obrad już na styczeń, informacji inwestorów o zaawansowaniu prac, problemach i oczekiwaniach od miasta.
Tu musimy mieć na uwadze również planowane 2 biurowce, w których miejsce pracy może znaleźć kolejne 2 tys osób. Bez wydawania większej kasy z miasta możemy mieć lekką ręką liczone około 15-20 mln wpływów ekstra z podatku od nieruchomości, a nie wspomnę o odpisach z PIT jakie będą wpływać od mieszkańców. Brakuje nam kasy, trzeba sięgnąć po tą, która czeka przed progiem. Nie jest to pewnie łatwa sprawa, bo wymaga odwagi ale wreszcie ktoś w tym mieście musi się na taką wysilić. Wniosek oficjalnie zgłoszony, chęć ze strony inwestorów do prezentacji na Komisji jest. Teraz potrzebne zielone światło, jeśli coś się ruszy to będzie to dobry sygnał, że warto u nas inwestować i zła opinia w kraju i świecie przejdzie w niepamięć.
Po to również interpelowałem w sprawie kosztów społecznych inwestycji, bo wiadomo, że każda inwestycja takie koszty generuje i wreszcie musimy je poznać.
Co do dzisiejszych zadań to od rana komisja BHP, później pierwsza tura badań lekarskich, Komisja Gospodarki, program w TV o pomocy społecznej – zmiany od stycznia określam jako te z palety „na gorsze” zabrakło okresu przejściowego.
W Radiu Olsztyn w audycji My, Wy, Oni mówiłem o polityce międzynarodowej, dyplomacji. Dość dużo poświęciłem czasu na mały ruch przygraniczny, tu aż przedstawiciel prawicy się trochę zdenerwował :p.
Po 18;00 spotkanie z Prezydentem i Radami Osiedli w sprawie WPI. Teraz czas spać, a tym co już to rano czytają miłego dnia życzę.
Na komisji również kolejny raz zaapelowałem by w ramach przebudowy układu komunikacyjnego wspólnie ze Stawigudą i Starostwem Olsztyńskim umożliwić stworzenie slipu dla kajaków przy moście na Łynie. Tą sprawę już 3 razy przypominałem i nie trafiła do właściwych podmiotów. Otrzymałem informację, że zostanie przekazana do lidera porozumienia – z własnej strony też to uczynię, bo dziś już trzeci raz przypominane, a to mało obiecująco to wygląda.
by
by