niby sól, ale za błędy władzy to my musimy słono płacić
Kilogram soli w sklepie to nie jest wydatek, który rujnuje budżet domowy, tym bardziej że do potraw i przetworów nie sypiemy go kilogramami. Zebrała się grupa, trzeba tu jasno powiedzieć przestępców, którzy naszym kosztem, narażając nasze zdrowie postanowiła się wzbogacić. Ten proceder trwał kilka ładnych lat, został ujawniony i wyciągnięty przez dziennikarzy na światło dzienne.
Wszystko niby ok, ale kto mi potrafi wyjaśnić dlaczego nie wycofano produktów, dlaczego nie wskazano zakładów do których sól przemysłowa trafiła i została przerobiona w procesie produkcji żywności? Czy jest szkodliwa, czy nie – to tak naprawdę nie o to tu gra. Tylko gra o zaufanie do jakości polskich produktów spożywczych!
Wycofanie całości, ujawnienie procederu pozwoliłoby najmniejszym z możliwych kosztów oczyścić atmosferę. Załatwić problem, wypłacić odszkodowania, wyliczyć straty. Trzymanie w szufladzie rządowej – już dziś spowodowało ograniczenie zaufania do naszej żywności, która była dobrym produktem eksportowym. Czesi, Słowacy – już podjęli działania – kto następny?
Rozumiem chęć ochrony producentów, którzy w sposób niezamierzony stosowali do produkcji sól wypadową. Ale czy to jest dobry wybór – nie, bo przez zasłonę milczenia tracą na tym wszyscy polscy producenci żywności. Nawet ci, którzy niby teraz są chronieni – spadnie eksport, zaufanie do polskiej marki i w dłuższym rozliczeniu straty będą ogromne.
Przestępcy – zmniejsza im się zarzuty, a straty zwiększa niewspółmiernie na przyszłość, i to jeszcze w taki sposób by było to niepoliczalne. Dorobili się nielegalnie majątku i teraz jeszcze dostali ochronkę? Jak wycofano by żywność, wyczyszczono magazyny – byłoby to policzalne. A tak im niewiele się stanie, a straciliśmy my wszyscy dużo, a błędne działanie powoduje, że będziemy tracić jeszcze więcej. Czy odzyskamy zaufanie klientów – będzie to bardzo trudne i kosztowne. Koszty poniosą producenci a powinny być przeniesione na przestępców!
Dlaczego mamy płacić za błędy władzy? To odwieczne pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi, płacić w imię czyjego interesu?
byby