mały krok..
Dziś zmierzając na święto ul. Dąbrowszczaków zauważyłem mały promyk nadziei, że idzie ku lepszemu, opornie ale mały krok jest już widoczny. Niby mały kosz na śmieci, ale pokazuje, że można, że miasto może wyglądać inaczej. Kosz bardzo dobrze komponuje się z barierkami przy Placu Jana Pawła II. Nie jest to niestety jeszcze pełnia szczęścia, ale krok w dobrym kierunku, pozbywanie się pstrokacizny z centrum miasta na rzecz stonowanych kolorów i oszczędnej formy. Wszak to nie kosze na śmieci mają się rzucać na pierwszy plan tylko budynki, perspektywa placów, ulic – mamy w Olsztynie ciekawsze widoki niż tylko dotychczasowe rzucające się na pierwszy plan żółciutkie kosze na śmieci. Kosz jest po to by był użyteczny, funkcjonalny i nie jest tym co powinno szpecić. Ten tuż przed ratuszem jest lekko nadgryziony u podstawy, ale cóż stoi i może przy pierwszej okazji zostanie naprawiony.
Jeszcze w centrum miasta wymaganych jest kilka kroków – kroków które przywrócą radość mieszkańcom z korzystania z głównego placu w mieście. Na fotografii można dostrzec, że naprawa placu nie może polegać tylko na wymianie „świecących pał” trzeba będzie się zająć jeszcze poręczami, które jeszcze jakoś do „pał” pasują ale do stylizowanych lamp zgodnych z programem estetyzacji miasta nie będą pasowały nawet za grosz. Opór i opóźnianie zmian placu bardzo mnie zastanawia. Zamiast sprawę zamknąć przeciąga się ją budując coraz to większe uprzedzenia. Jaki w tym cel ?? Tego jeszcze nie wiem, ale liczę że zostanie on wyjawiony i nie będzie to pokrętna wymówka lub kolejny atak na olsztyńskich społeczników.
byby