komentarz do art w GW
Przeglądając dzisiejsze doniesienia portali internetowych jeden z komentujących poddał w wątpliwość to co dotychczas robiłem. Docenił pomysły, lecz ich wykonanie poddał w wątpliwość. Postanowiłem kilka z najważniejszych wymienić – treść mojej odpowiedzi na komentarz do artykułu Olsztyn.Gazeta.pl dostępny poniżej.
Nie lubię się chwalić ale skoro zostałem poproszony – przedstawię kilka faktów o sobie – nadszedł najwyższy czas bu to uwypuklić. Szczegółów więcej można znaleźć na moim profilu na Facebooku (przy okazji zapraszam)
Postaram się tylko kilka ważniejszych wymienić
Obwodnica Olsztyna – współpracując z mieszkańcami, organizacjami pozarządowymi, ościennymi samorządami, GDDKiA, naukowcami – udało się uzgodnić przebieg południowej obwodnicy Olsztyna. Jak nic nie zrobiłem to proszę się udać do GDDKiA i poprosić o wnioski jakie były kierowane i te grubo ponad tysiąc stanowisk mieszkańców Olsztyna. Tu też wymienię trudne, choć wypracowane wspólnie stanowisko UWM. /na marginesie zapytam się gdzie w tej dyskusji byli pozostali??/
Drobne sprawy takie jak Bartąska, chodnik i komunikacja na Zacisze. Udało mi się mimo ogromnego sprzeciwu znaleźć w budżecie miasta pieniądze na ten cel. Prowadziliśmy wspólnie z mieszkańcami akcję – która zakończyła się sukcesem. Sprawdzanie i kontrolowanie budżetu przyniosło efekty. Udało się nakłonić samorządy do współpracy.
Olsztyńskie odpady komunalne – sprawa toczy się od 2007 roku, najpierw wniosek do UOKiK, kierowanie wniosków do samorządu w sprawie. Monitowanie, organizacja spotkań, konferencji naukowych w sprawie gospodarki odpadami. kontrola samorządu olsztyńskiego, merytoryczny spór w sprawie. Wynik – zaniechanie budowy kosztownego systemu spalania odpadów, zmiana na system lepszy choć nie doskonały. Sprawa w toku.
W międzyczasie wniosek do Wojewody o uchylenie wadliwej uchwały Rady Miasta – skuteczny wniosek.
Trudne negocjacje z przedstawicielami MPK w obliczu kryzysu komunikacyjnego na Osiedlu Generałów. Poświęcając wiele godzin na rozmowy udało się zażegnać odcięcie komunikacyjne osiedla. Prosiłem o pomoc władze miasta – niestety jej nie otrzymałem, kosztowało mnie to wiele pracy ale się udało porozumieć. Za co stronom konfliktu – wyrozumiałość dziękuję.
Sprawa przychodni na osiedlu Nagórki – próba likwidacji skutecznie interweniowałem. Udało się ochronić dostęp do podstawowej opieki medycznej na tym osiedlu. Przy okazji naraziłem się kilku osobom /zobaczcie co powstało obok, tylko mniejszego niż planowano/
Sprawa oświaty w Olsztynie i pomysł by likwidować szkoły. Przypomnę dziesiątki spotkań z rodzicami, nauczycielami, związkowcami. Mój udział w planowaniu strategii by obronną ręką wyszła oświata w Olsztynie z tego konfliktu. Byłem na spotkaniach w ratuszu, sesji rady miasta, dyskutowałem z radnymi, rodzicami. Zabierałem głos na komisji oświaty. Wspierałem i organizowałem w dużej mierze działania rad rodziców. Skutecznie udało się ten zły proces powstrzymać. Dziękuję tym wszystkim, którzy mi zaufali i powierzyli swoje losy w moje ręce.
Przedszkole na Osiedlu Generałów – pierwsze działania badania potrzeb społecznych na Osiedlu, udział w komisji oświaty, zaproponowanie lokalizacji /miasto nie mogło jej znaleźć/ pilotaż realizacji – pisma monitorujące proces. Zgodnie z pierwszymi planami przedszkole miało działać już w tym roku niestety obecne władze miasta dały się zmanipulować i mamy dwuletnie opóźnienie.
Aktywny udział w życiu społecznym miasta, piętnowanie głupich pomysłów i złych rozwiązań. Tym się zajmuję i robię to z zaangażowaniem, staram się rozumieć potrzeby społeczne i podejmować działania by je wypełniać. Uczestniczę w życiu politycznym – bo tylko to w Olsztynie daje szansę by konstruktywnie krytykować i wyznaczać kierunki działań. Wielokrotnie odbijałem się od ściany niemocy miasta – głęboko w to wierzę, [tu dziękuję dla internauty za zwrócenie uwagi] że trzeba tą ścianę wreszcie zburzyć. I pchnąć to miasto do działania.
Proponowaliśmy rozwiązania co do trybu prowadzenia robót drogowych w mieście (by nie były tak uciążliwe dla mieszkańców), w sprawie dokuczliwej i tak prozaicznej – jak pozostałości po psach na osiedlach. Proponowaliśmy rozwiązania co do trybu i sposobu prowadzenia konsultacji społecznych – jednak majestat władzy nie miał na tyle dobrych chęci by pochylić się rzeczowo nad problemem. Przecież od lat władza w Olsztynie wie lepiej!
To wszystko udało się tylko dzięki mojemu uporowi i pracy mieszkańców miasta.
To tylko te ważniejsze – o drobnych nie piszę, bo tego jest za dużo.
byby