echa Grunwaldu
Ledwie opadł kurz na polu bitewnym pod Grunwaldem a już wielkim echem nie tylko po Warmii i Mazurach rozchodzą się fale niepochlebnych opinii o organizatorach. I niech tu nikomu na myśl nie przyjdzie choć chwilę pomyśleć o przedstawicielach bractw rycerskich, społecznikach czy harcerzach, którzy mimo koszmarnego upału z pełnym zaangażowaniem dzielnie zmierzyli się z skwarem – temperaturą ponad 40 stopni!. Nauczony doświadczeniem lat poprzednich z premedytacją wybrałem się dzień przed inscenizacją – licząc na próbę a rzeczywiście nie odnajdując informacji o bohurcie liczyłem że jak wcześniej bywało odbędzie się on w piątek – i ku mej radości tak się stało!. Rycerstwem zajmuję się tylko jako obserwator, co stwarza mi ogromną przyjemność, poczuć to własnej skórze – to zbyt czasochłonne i kosztowne. Może z wiekiem więcej czasu się znajdzie.
Może dziś nie w całości ale postaram się subiektywną opinię o zaangażowaniu władz szczebla centralnego, wojewódzkiego i gminnego w organizację obchodów subiektywnym okiem uczestnika i obserwatora przedstawić. Tak się stało, że rządząca niepodzielnie w kraju i województwie PO (przy udziale PSL) postanowiła 600 lecie bitwy pod Grunwaldem wykorzystać by blask, splendor historycznego zwycięstwa niczym ognisko ogrzał majestat platformy. Niestety ryzyko było duże i poparzenia rządzący nie uniknęli.
„Organizatorzy” cały wysiłek skierowali na to, by im było dobrze a reszcie?. Niech sobie radzą?. I tak – na szacunek zasługuje ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego za pomysł by Bagińskiego zatrudnić do klipu promującego inscenizację – strzał w 10 mi się to podobało, czemu dałem wyraz na jednym z portali społecznościowych. Czwartkowe „party historyczne” dla polityków to nie dość, że wielogodzinne przeciskanie przez bramki tysięcy postronnych obserwatorów (wszak widownię dla przemawiających trzeba zapewnić) w upale, to cel jaki tego?. Kilka minut w stacjach TV?, nie dość że 3/4 to byli na placu Harcerze – to jeszcze jako jedyni nie zostali przywitani, nietakt, czy zapowiedź próby rozmontowania apolitycznej organizacji?. Dlaczego na to zwracam uwagę – ano bo z tych rozmów, które prowadziłem z Harcerzami to było im najzwyczajniej w świecie przykro – tym bardziej, że to oni już 39 raz odbyli zlot grunwaldzki i choćby tylko z tego tytułu warto ten fakt zauważyć!.
Wiem, że przemówienia Elekt sam sobie nie pisał, ale ja mu przecież ludzi to tego typu czynności nie polecałem – więc tak czy inaczej zaliczyć to warto do kolejnej już prezydenckiej wtopy!.
Z przykrością odczytałem dziś serię informacji portalu Olsztyn.gazeta.pl – czy to o skandalu pod Grunwaldem, czy o tym, co w 2011 będzie – do organizatorów społecznych mam jeden apel, bądźcie niezłomni, bądźcie twardzi!. Słowa wasze i odpowiedzialność, za to na co nie mieliście wpływu świadczy o waszej szlachetności i odpowiedzialności. Trudno za czyjeś grzechy bić się w swoje piersi a Wy to czynicie. Chwała Wam i Szacunek się należy!. Nazwiska przejawiające się najczęściej w kontekście inscenizacji są dwa, wiem, że było ich więcej – mam nadzieję, że będzie mi dane osobiście Wam Panowie za to podziękować. Nie wymieniam Waszych imion z premedytacją, gdyż wiem, że mieliście wielu oddanych współpracowników i im w równej mierze splendor wspólnego dorobku też się należy.
Jako jeden z organizatorów wymieniany jest Wójt Gminy Grunwald – który legł pokonany przez własną zaradność, oszczędność i to, że w roku takiej rocznicy nie kląkł na kolana przed 'wierchuszką’, nie nadskakiwał to regionalne władze sprzymierzonych mogły powziąć decyzję by nieukładnego Wójta za samowolkę pogonić!. Jaki wpływ na organizacje całości obchodów mógł mieć ten pomysł – tego dziś się nie dowiemy, lecz mam nadzieję, że prawda czy to pod czujnym okiem dziennikarzy, czy w wyniku społecznych działań wypłynie do góry.
Czy wyciągnięte zostaną wnioski z zaistniałych sytuacji – zobaczymy nie dalej niż za rok.
C.D.N
byby