czy ktoś wie co to są koszty społeczne inwestycji?
Dziś uczestniczyłem w kilku spotkaniach – rano od 7 byłem na terenie Lasu Miejskiego przysłuchiwałem się dyskusji jaka się odbywała na terenie placu budowy ścieżki rowerowej, której projekt nie zadowolił ani rowerzystów, społeczników ani mieszkańców osiedla Nad Jeziorem Długim. Obecni na placu Dyrektorzy MZDiM zatrzymali budowę, dyskusja trafia ponownie na „salony” będą negocjacje.
Po pracy spotkałem się z przedstawicielami środowisk żeglarskich, wysłuchałem problemów, jutro o 8 rano wracamy do rozmów.
Od 18:00 w Radzie Osiedla Kościuszki trwało spotkanie w sprawie inwestycji, tramwajów, konsultacji itd. Miło, że wiceprezydenci przyznali się, że nie było polityki mieszkaniowej w Olsztynie. Sądzę że w dużej mierze to za przyczyną kilku moich interpelacji i apeli by w tej sprawie prowadzić dyskusję i zmierzyć się z problemem.
W zeszłym tygodniu brałem udział w spotkaniu w Miłomłynie, w trakcie którego wielokrotnie pochylaliśmy się nad nowymi standardami podchodzenia do biznesu, oddziaływania, wpływu i kosztów społecznych jakie planowane działania wywołują.
Prześledziłem kilka „sztandarowych” inwestycji planowanych, wykonywanych w Olsztynie i nie odnalazłem rzetelnej analizy kosztów jakie w związku z wprowadzeniem w życie pomysłu poniesie społeczeństwo w tym dużym i bardzo lokalnym wymiarze – jutro w tej sprawie interpelacja trafi do Ratusza.
byby